Solowe występy wiolonczelistek, część pierwsza
W obu nadchodzących miesiącach czeka nas prawdziwe tsunami kobiet. Początkowo planowałem koncerty wiolonczelowe w męskim wykonaniu, jednak przekładam je na maj. Panowie się nie zmartwią — jak wiemy, potrafią czekać nawet na Godota.
Natomiast w maju kolejna plejada wiolonczelistek, tym razem prezentujących repertuar z naprawdę różnych stron świata w dialogu z fortepianem.
Ale ale ale... przed nami jeszcze ostatnia z prezentacji bieżącego kręgu. Pojawi się najpóźniej do niedzieli. Przy okazji przypomnimy, dlaczego poeta i eseista Zbigniew Herbert tytułował się "barbarzyńcą w ogrodzie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz